18 września 2016

Mama in fire

Przyjęło się, że złość jest zła. Jest uczuciem niepożądanym i już. Krzywo patrzymy na rodziców, którzy reagują nerwami na własne dziecko, bo przecież jak tak można! A można! Oczywiście w granicach rozsądku, nie mylmy złości z agresją i przemocą. Złość to przecież takie samo uczucie jak radość, czy smutek - te są już bardziej rozumiane i akceptowane przez społeczeństwo.
Często zapominamy, że rodzic to też człowiek, też ma swoje uczucia, potrzeby, pragnienia. Ma czasami prawo sobie nie radzić z własnymi emocjami i bardziej niż powinien, je okazywać. Jednak przede wszystkim ważne są granice. Możesz sobie pozwolić na nerwy i wyjście z pokoju na minutę, żeby ochłonąć. Ale nigdy nie możesz sobie pozwolić na usprawiedliwianie przemocy i agresji "bo byłam zła". To zamknie błędne koło, zaczniesz się złościć znowu, bo zrobiłaś coś, czego żałujesz. Pamiętaj - to nie zachowanie dziecka Cię złości, to Ty się złościsz. To są Twoje emocje. Złościmy się z bezsilności. W końcu prosiłaś dziecko 6 razy, żeby przestało piszczeć, bo boli Cię głowa. Bach! Złość murowana - nasza potrzeba spokoju nie jest zaspokajana i mózg reaguje tak jak reaguje - złości się. Jeżeli złościsz się z przemęczenia, nadmiaru obowiązków, braku relaksu i odpoczynku to usiądź i się zastanów, z czego możesz zrezygnować. Nagotuj obiadu na dwa dni, wyślij dzieci do babci, pozwól sobie na małą stertę prania i prasowania, ale zajmij się chwilę sobą. Wystarczy Ci dzień lub dwa, żeby naładować baterie i trochę ukoić swoje nerwy wynikające z przemęczenia. Wyluzuj również ze stawianiem sobie zbyt wysoko poprzeczki. Nie oczekuj, że będziesz idealna, nie wytykaj sobie każdego błędu, postaraj się zrozumieć samą siebie. Patrz również z przymrużonym okiem na wymagania rodziców, czy partnera wobec Ciebie - one również mogą być zawyżone. To kolejne recepty na murowanego nerwusa - bo nie spełniam swoich oczekiwań względem siebie i oczekiwań innych względem mnie.
Ponadto zapominamy, że złość jest kołem napędowym w sytuacjach, w których musimy o coś zawalczyć, więc to może nie do końca jest takie złe uczucie?



Zapraszam również do nas na:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz