30 sierpnia 2016

Le Petit Marseillais

Witajcie, dzisiaj chciałbym się z Wami podzielić swoimi wrażeniami z bycia ambasadorką marki Le Petit Marseillais. Znacie już? Jeżeli nie to żałujcie.

Le Petit Marseillais
... to marka, która przenosi nas w świat Południa i Prowansji. Pozwala nam poznać naturalność, autentyczność, bliskość i radość z życia - wszystko to, co jest esencją wartości Południa i obszaru Morza Śródziemnego. Łączy w sobie zabawę zapachami i barwami z harmonią oraz ponadczasowością.

Taki zestaw otrzymałam do testowania:























Ponad to przyznam, że po raz pierwszy spotkałam się z tak elegancką paczką. Otwieranie jej było czysta przyjemnością.



Pielęgnujący balsam do mycia - Intensywne odżywianie:





















- Masło Arganowe - chroni przed wiatrem i słońcem. Przynosi ukojenie podrażnionej i wrażliwej skórze, tworzy warstwę ochronną. 
- Wosk Pszczeli - posiada właściwości wygładzające i natłuszczające. Zawiera witaminę A, która skutecznie nawilża i odżywia skórę. 
- Olejek różany - pozostawia na skórze piękny zapach i pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie.



Pielęgnujący krem do mycia - Intensywne nawilżanie:




















- Masło Shea - zawiera witaminę A i E, które pielęgnują, nawilżają i regenerują skórę.
- Akacja -  pozostawia na skórze subtelny, otulający aromat.


Kremowy żel pod prysznic:




















- Malina i Piwonia - pozostawiają na skórze apetyczny, pełen aromatu zapach.


Moja opinia na temat marki:
 Le Petit Marseillais to marka wyjątkowa. Jak już wiecie jestem zabiegana przy moich dzieciakach i wiecznie na wszystko brakuje mi czasu. Jedyny czas na jaki mogę sobie pozwolić tylko i wyłącznie dla siebie to kilkadziesiąt minut pod prysznicem, dlatego chcę je wykorzystać nie tylko na mycie, ale również odżywienie swojej skóry. Le Petit Marseillais zaspokaja moje potrzeby w pełni. To kosmetyki, które przede wszystkim niesamowicie pachną - mamy do wyboru całą gamę zapachów - od słodkich po orzeźwiające, każdy wybierze coś dla siebie. W trakcie mycia rozkoszujemy się aromatem, myślami przechadzając się po Prowansji. Zapach zostaje z nami jeszcze na bardzo długi czas. Jest to również pierwsza marka, która w takim stopniu odżywiła moją skórę. Nie mam czasu na balsamowanie i czekanie aż balsam wyschnie, dlatego jestem zachwycona, kiedy mogę to ominąć. Moja skóra po kilku tygodniach używania Le Petit Marseillais zrobiła się gładsza, nie można już po niej "pisać" (wcześniej miałam skórę wysuszoną do tego stopnia, że przejechanie po niej palcem zostawiało ślady). Efekty są widoczne na pierwszy rzut oka. I wiecie co jeszcze? Składniki są pochodzenia naturalnego. Jest to dla mnie niezwykle ważne - dbam o ekologię, jak i cenię wszystko, co nie jest sztuczne. Polecam każdemu. Potwierdziły to również moje koleżanki, które testowały Le Petit Marseillais razem ze mną, w formie próbek.

Dodam tylko, że jest to pierwsza marka, która aż tak dba o swoje ambasadorki, ceni je jako kobiety. Pierwszy raz poczułam się wyjątkowo, a nie jak przy innych testach jako obiekt reklamowy. Bardzo dziękuję, że dostałam taką możliwość.
A Was zapraszam na portal ambasadorski - https://ambasadorkalpm.pl/



Jak i również do siebie na fp - https://www.facebook.com/Myniaki/
Instagram: https://www.instagram.com/myniaki/
YT: https://www.youtube.com/channel/UC_4nz0vro4DmWnqr_vgFvsw

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz